W tym miejscu przedstawiamy historie kilku najgłośniejszych Cudów Eucharystycznych. Dogmat Kościoła Katolickiego stwierdza, że podczas każdej Mszy Świętej w momencie podniesienia przez kapłana chleba i wina dokonuje się ich przeistoczenie w Ciało i Krew Chrystusa. Wiele osób jednak powątpiewa w tę przemianę. Właśnie dlatego Bóg wzmacnia naszą wiarę poprzez Cuda Eucharystyczne, o których od czasu do czasu słyszymy. Cud Eucharystyczny, to widoczne dla ludzkiego wzroku przemienienie chleba i wina w prawdziwe ciało i prawdziwą krew.
To pierwszy udokumentowany Cud Eucharystyczny. Wydarzył się on w VIII wieku, kiedy to jeden z kapłanów z zakonu św. Bazylego odprawiał Mszę Świętą. Często zdarzało mu się wątpić w rzeczywiste przeistoczenie. Podczas jednej z Mszy Świętych, kiedy podnosił Hostię i kończył wypowiadać słowa konsekracji, Hostia w jego dłoniach przemieniła się w mały kawałek ciała, a wino w krew. Z czasem krew zmieniła się w bryłki. W latach 1970-1971 relikwie dokładnie przebadano. Badanie wykazało, że jest to krew człowieka grupy AB (ta sama grupa krwi, co na całunie turyńskim), a ciało jest fragmentem mięśnia sercowego. Cudowną Hostię i krew umieszczono w specjalnym relikwiarzu, który do dzisiejszego dnia czczony jest w Lanciano.
Źródło: Cruz J.C. "Cuda Eucharystyczne," Wydawnictwo Exter 1994
W 1263 roku pielgrzymujący do Rzymu ksiądz Piotr z Pragi zatrzymał się w Bolsenie. Często powątpiewał on w rzeczywistą obecność Chrystusa w konsekrowanej Hostii. W czasie odprawiania Mszy Świętej Hostia w jego rękach zaczęła krwawić. Krew spływała na jego ręce i plamiła korporał ołtarza. Przestraszony kapłan początkowo próbował ukryć ślady krwi, jednak mu się to nie udało. Był zmuszony przerwać odprawianie Mszy Świętej i podążył do Papieża Urbana IV, który akurat przebywał w Bolsenie. Papież zarządził wszczęcie procesu dochodzeniowego. Szczegółowe badania potwierdziły, że jest to ludzka krew. Hostia i korporał do dzisiejszego dnia przechowywane są w Orvieto.
Źródło: Cruz J.C. "Cuda Eucharystyczne," Wydawnictwo Exter 1994
W roku 1330 kapłan ze Sieny został wezwany do ciężko chorego człowieka. Zabrał ze sobą Hostię. Po wyjęciu jej z tabernakulum, kapłan w wielkim pośpiechu nie umieścił jej w specjalnie do tego przeznaczonym pudełeczku, ale włożył ją niedbale pomiędzy strony brewiarza, po czym udał się do chorego. Kiedy po odprawieniu modlitw nadeszła pora udzielenia Komunii Świętej, kapłan odkrył, że wokół Hostii na kartkach modlitewnika utworzyła się plama krwi. W Sienie, w specjalnym relikwiarzu można zobaczyć strony brewiarza, splamione przenajświętszą krwią.
Źródło: Cruz J.C. "Cuda Eucharystyczne," Wydawnictwo Exter 1994
W roku 2009 w kościele św. Antoniego podczas niedzielnej Mszy Świętej, jeden z księży
upuścił Hostię przeznaczoną dla wiernych. Według procedury, upuszczoną Hostię należy
rozpuścić w naczyniu liturgicznym z wodą. Tak też się stało, ale po kilku dniach
okazało się, że opłatek wcale nie uległ rozpuszczeniu. W naczyniu nadal znajdował się
Komunikant, na środku którego widoczna była wypukła plamka o intensywnie czerwonej
barwie, przypominająca wyglądem skrzep krwi. Woda w naczyniu była niezabarwiona.
Pobrany fragment Komunikantu zbadali niezależnie od siebie dwaj naukowcy
- prof. dr hab. Maria Sobaniec-Łotowska i prof. dr hab. Stanisław Sulkowski,
patomorfolodzy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Oficjalne wyniki badań patomorfologicznych:
"Wyniki obu niezależnych badań całkowicie się pokrywały. Okazało się, że struktura
badanego fragmentu Komunikantu jest identyczna z tkanką mięśnia sercowego człowieka
jeszcze żyjącego, ale będącego w stanie agonii. Struktura włókien
mięśnia sercowego i struktura chleba były ze sobą ściśle powiązane, w sposób
wykluczający ich złączenie za sprawą ludzkiej ingerencji. Przeprowadzone badania
dowiodły, że do konsekrowanego Komunikantu nie została dołączona żadna inna
substancja, lecz że Jego fragment przybrał postać tkanki mięśnia sercowego
człowieka w stanie agonii. Tego rodzaju zjawiska nie wyjaśniają nauki przyrodnicze, natomiast nauka
Kościoła mówi nam, że poddana badaniom Hostia jest Ciałem samego Chrystusa na mocy
Jego własnych słów wypowiedzianych podczas Ostatniej Wieczerzy."
Źródło: Ks. Gnadziejko Stanisław "Eucharystyczne Wydarzenie w Sokółce", Wydawnictwo Fidei 2012, s. 5-6