Zaglądając do wiarygodnych źródeł odnajdujemy świadectwa nie tylko jednorazowych wizyt zmarłych, ale także świadectwa mające charakter stałych kontaktów zmarłych z żyjącymi. Możemy tu wyróżnić dwie grupy takich odwiedzin - odwiedziny dusz pokutujących oraz pojawianie się świętych. Głównym celem wizyt dusz czyśćcowych jest uzyskanie pomocy w ich oczyszczeniu. Dusze te otzymały bowiem możliwość pomocy od osób szczególnie świątobliwych, jeśli te zgodzą się wziąć na siebie cierpienia zastępcze lub wspierać zmarłych swą modlitwą. Zmarli bowiem nic już dla siebie zrobić nie mogą. Wraz z końcem ziemskiego etapu życia kończy się czas gromadzenia łask. Zmarli są więc zdani tylko na żyjących. Dusze pokutujące dostarczają nam także pewnej wiedzy na temat spraw ostatecznych. Święci z kolei pojawiają się, by udzielić ważnych wskazówek - jak żyć, by osiągnąć Zbawienie. Oto przykłady całych serii kontaktów zmarłych z żyjącymi:
Była to wizjonerka, pochodząca z alpejskiej wioski Sonntag w Austrii. Od dzieciństwa pomagała duszom czyśćcowym, modląc się za nie i ofiarowując odpusty. Od roku 1940 zaczęły się jej ukazywać dusze zmarłych z prośbą o modlitewną pomoc. Maria Simma pomagała duszom również poprzez post oraz zastępcze cierpienia pokutne. Zmarli pojawiali się jej w różny sposób - jedne w codziennym ubraniu, inni za mgłą. Dusze pochodzące z najniższych "kręgów" czyśćca budziły przerażenie. Im bardziej postępowało ich oczyszczenie dzięki modlitwom i ofiarom widzącej, tym radośniejsze się stawały. Dusze czyścowe podkreślały, jak wielką wagę ma uczestniczenie we Mszy Świętej za życia oraz jak wielką pomocą dla nich są Msze Święte oraz Komunia ofiarowane w ich intencji, jałmużna, post i cierpienia.
Więcej: Simma M. "Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi, Wydawnictwo Księży Marianów"
Była to wizjonerka, która początkowo była ateistką. Dzięki specjalnej Bożej łasce od 1935 roku zaczęła jej się ukazywać święta Magdalena Zofia Barat, która stała się jej przewodniczką duchową. Wtedy właśnie Stefania Horak nawróciła się na katolicyzm. Otrzymała też liczne charyzmaty, jak dar bezpośrednich kontaktów z Panem Jezusem oraz Matką Bożą, dar widzenia zmarłych, dar prorokowania i czytania w sercach. Jakiś czas później zaczęli ukazywać jej się inni zmarli święci - św. Jan Maria Vianney, św. Andrzej Bobola, św. January oraz św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Za jej pośrednictwem Bóg pragnie przypomnieć Kościołowi o olbrzymich korzyściach płynących z obcowania ze świętymi, o łatwości nawiązywania z nimi kontaktów i o niepowetowanych stratach wynikających z lekceważenia jednej z największych prawd wiary katolickiej, jaką jest Dogmat Świętych obcowania oraz istnienia Czyśćca i Piekła. Stefania Horak otrzymała również dość szczegółowe wizje nieba, piekła i czyśćca.
Więcej: Horak F. "Święta Pani," Wydawnictwo Arka
Była to wizjonerka, należąca do niemieckiej arystokracji. Otrzymała całą serię objawień dusz czyśćcowych. Na polecenie swego spowiednika prowadziła dziennik objawień. Czytając jej zapiski, możemy prześledzić drogę oczyszczania się duszy po śmierci. Ukazujące się jej dusze były w większości tymi najbardziej cierpiącymi - pochodziły z dolnych "kręgów" czyśćca, a więc z pogranicza czyśćca i piekła. Im bardziej były nieczyste, tym bardziej nieludzki, zdeformowany oraz odrażający miały kształt. Były też - jak za życia - agresywne i pełne nienawiści, często nienawiści do Kościoła. Był to stan, w jakim ci ludzie umarli. Przychodziły po pomoc, ponieważ dusze zmarłych nic dla siebie po śmierci zrobić już nie mogą, są zdane jedynie na żyjących. Tak więc po wielu modlitwach i ofiarach widzącej, duchy zaczynały odzyskiwać właściwy wygląd, a Eugenia mogła je rozpoznać. W miarę oczyszczania, duchy stawały się coraz bardziej jasne i przyjazne. Na początku objawień zjawy milczały. Nie wolno im było przemawiać do żyjących, dopóki nie osiągnęły odpowiedniego stopnia oczyszczenia. Kiedy zmarli mogli już mówić, posługiwali się prostymi słowami i krótkimi wyrażeniami. Duchami, które się jej ukazywały, byli mieszkańcy miejscowości, w której mieszkała. Podkreślali oni, jak wielką pomocą jest Msza święta, ofiara i modlitwa za zmarłych. Opowiadali o swoich wielkich cierpieniach czyśćcowych i ogromnym miłosierdziu Boga, dzięki któremu mają szansę na zbawienie. Dusze modliły się też razem z widzącą. Przestawały przychodzić, gdy otrzymały od Eugenii konieczną pomoc.
Więcej: Van den Aardweg G. "Spragnione dusze. Zjawy z Czyśćca," Rosikon Press