Nauczyciel
Wiele słyszymy na temat tego, że Jezus Chrystus był wielkim mędrcem i nauczycielem.
Różne sekty religijne wykorzystują Wizerunek Jezusa Chrystusa, by uwiarygodnić swoje tezy
w oczach niezbyt zorientowanych w swojej religii katolików. Przyglądnijmy się zatem, czego naprawdę
nauczał Jezus Chrystus:
Czego nauczał Jezus Chrystus?
- Śmierć nie jest końcem życia, a jedynie końcem ziemskiego etapu życia w ciele.
Jest Bramą, Przejściem, początkiem życia w zupełnie innej
rzeczywistości, ukrytej przed ludzkim wzrokiem.
- Celem ludzkiego życia nie jest grób, ale życie wieczne. Jezus mówi o dwóch drogach -
o Królestwie Niebieskim i wiecznym potępieniu. To człowiek całym swoim życiem
doczesnym dokonuje wyboru na
wieczność. Może wybrać albo drogę z Bogiem, albo drogę bez Boga.
- Ostrzega nas przed szatanem. Uświadamia nam, że jest on realnym bytem i ogromnym
zagrożeniem dla każdej duszy. Prawdziwa śmierć, której należy się obawiać, to śmierć duszy, czyli
wieczne potępienie.
- Życie jest tylko jedno. Nie istnieje reinkarnacja. Od tego, jak przeżyjemy swoje życie i jakich
wyborów dokonujemy, zależy los naszej duszy po śmierci ciała.
- Uczy prawdziwej miłości do ludzi, która nie kończy się na sobie i swoich najbliższych, ale jest
dawaniem siebie innym, często obcym ludziom, jest całkowitym zapomnieniem o sobie,
własnym interesie i własnej wygodzie.
- Każdy człowiek zostanie kiedyś rozliczony z tej miłości, której Bóg od nas wymaga.
- Ci, którzy nie byli doskonali za życia, będą musieli złe czyny odpokutować.
- Sam staje się dla nas "prototypem człowieka Nieba". Całym swoim życiem naucza,
jak żyć, by zasłużyć na Niebo. Przy czym na każdym kroku kompletnie nas zaskakuje. Całkowicie wywraca
nasz ludzki sposób postrzegania świata i ukazuje, jak diametralnie różni się spojrzenie "ziemskie" od
spojrzenia Boga, krtóre jest pełne niespodzianek: to, co w życiu ziemskim cenimy najbardziej i do czego
wciąż dążymy (sukces, władza, pieniądze, kariera, uroda, zdrowie, dobre samopoczucie, wygoda,
szczęście, bogactwo), to tylko chwilowe, pozorne szczęście, które jest tak naprawdę niczym. To tylko
"złudzenie". Po naszej śmierci żadna z tych rzeczy nie będzie miała znaczenia. Natomiast to, od czego
przez całe życie uciekamy ("naiwna," dziecięca wiara, ufność Bogu, upokorzenie, niesprawiedliwość,
bieda, cierpienie, choroba) przyniosą w życiu wiecznym obfite owoce.
Całe zło, które za życia nas spotyka, a które (Jak On) z pokorą znosimy, to nasz ogromny skarb po śmierci. Chrystus uczy więc nas patrzeć
na życie z zupełnie innej perspektywy - z perspektywy życia wiecznego, spoglądać na świat oczami Boga.
- Jest Bożą Tajemnicą, dlaczego tak właśnie jest. Jezus Chrystus nie odpowiedział na pytanie, dlaczego.
Zamiast tego z głęboką pokorą znosił wszelkie udręki, jakie zgotował mu ten "zawsze wszystko lepiej
wiedzący i mądrzejszy świat." Choć był niewinny, został znienawidzony przez tłumy, prześladowano Go,
opluwano, wyszydzano, pogardzano Nim, biczowano, nieludzko torturowano, został w końcu zabity na Krzyzu,
a jednak nie wyrzekł się Prawdy.
- Pokazał nam, że droga do Nieba, to nie zawsze droga wszelkich przyjemności, ale często droga krzyżowa,
droga przez cierpienie, przez pokorne znoszenie niesprawiedliwości, jakie nas spotykają.
- Chrystus nie tylko nauczał, że jest Panem Życia i Śmierci, ale na potwierdzenie swoich słów,
dokonał wielu cudów - wskrzesił z martwych swego przyjaciela Łazarza, który od kilku dni "już cuchnął
w grobie", córkę Jaira oraz młodzieńca z Nain. W cudowny sposób uzdrawiał tych, którzy przez całe życie
cierpieli na liczne dolegliwości - przywracał wzrok, słuch, uzdrawiał trędowatych, uwalniał opętanych
od wpływu złych duchów. Uświadamiał nam, że dla Boga nie ma nic niemożliwego.
- Gdyby Jezus Chrystus jedynie nauczał, zapewne Jego nauki szybko poszłyby w zapomnienie. Stało się
jednak coś, co było dla współczesnych Mu chrześcijan prawdziwą bombą, potężną motywacją do tego, by ze
wszystkich swoich sił, do końca swoich dni świadczyli o Chrystusie, a nawet nie wyrzekli się Go w
obliczu czekającej ich śmierci. Apostołowie - świadkowie Chrystusa, a także wielu Jego uczniów było
przecież bestialsko torturowanych, obdzieranych ze skóry, wieszanych na krzyżu głową w dół, ścinanych,
krojonych na kawałki. Mogli oni uratować swoje życie jednym sposobem - wyrzec się Chrystusa. Dlaczego
tego nie zrobili? Ponieważ ujrzeli Chrystusa Zmartwychwstałego. W ten właśnie
sposób Chrystus przypieczętował ostatecznie swoje nauczanie, dał nam
świadectwo, że wszystko, czego nauczał było Prawdą i że śmierć nie jest końcem ludzkiego życia.
Tak, jak On zmartwychwstał, tak i my wszyscy kiedyś zmartwychwstaniemy. Dał nam świadectwo, że istotnie
jedynie On rzeczywiście jest Drogą, Prawdą i Życiem.