po tamtej stronie...

Odnaleźć sens...

Dlaczego właściwie istnieje śmierć? Czy nie mogłoby być tak, że żyjemy sobie wiecznie na tym świecie? Dlaczego ciało musi umrzeć? Pełną odpowiedź na te pytania poznamy dopiero po drugiej stronie. Jednak już dzś, możemy coś niecoś na ten temat wyczytać z Pisma Świętego i w ogóle historii Zbawienia.

Sens umierania

obrazek

Musimy zdawać sobie przede wszystkim sprawę z tego, że nie żyjemy w doskonałym świecie. Tu istnieje Zło i wdarło się ono w każdą dziedzinę życia. A Bóg przeznaczył dla nas Niebo, czyli świat idealny - świat bez wad, bez śmierci, bez chorób, bez bólu, bez niegodziwości, bez udręk, bez krzywdy, bez pracy, bez zmęczenia, bez cierpienia.

Według Pisma Świętego śmierć oraz życie w "niedoskonałym świecie" są konsekwencją naszego własnego wyboru. Przed grzechem pierworodnym świat wyglądał zupełnie inaczej. Śmierć w obecnym jej kształcie nie istniała. Grzech pierworodny nie był tylko zerwaniem jabłka z drzewa. Ludzkość w osobie biblijnego Adama odwróciła się od Stwórcy, który w zamian za posłuszeństwo (zresztą posłuszeństwo w naszym własnym interesie) oferował nam tenże idealny świat.

Jednak ludzkość nie skorzystała z tej szansy. Zrezygnowaliśmy z opieki Boga, postanowiliśmy nie być Mu posłuszni i zorganizować sobie świat po swojemu. Odwróciliśmy się od Stwórcy. A Panów jest tylko dwóch. Tu nie ma żadnych innych możliwości. Wybierając grzech, odrzuciliśmy Boga i Jego porządek. Tym samym dobrowolnie zrezygnowaliśmy z Raju, w którym przecież żyliśmy. Sprzeciwiając się Bogu, obraliśmy sobie Szatana za Pana. Świadomie zdecydowaliśmy się na Zło, a tym samym na niedoskonały świat, w którym przyszło nam żyć - świat pełen wad, nieszczęść i cieprpienia. Nasze ciała stały się narzędziem grzechu, narzędziem czynienia Zła. Niebo zostało przed nami zamknięte, ponieważ w Niebie nie może istnieć Zło.

obrazek I gdyby Chrystus nie przyszedł nam z pomocą, każdego z nas czekałoby wieczne potępienie. Już jeden grzech tak bardzo plami człowieka, że gdyby nie ofiara Chrystusa, nikt z nas nie mógłby stanąć przed Bogiem. To Chrystus otworzył przed nami bramy Nieba zawierając z nami Nowe Przymierze. Umierając jako niewinny, uratował nas od Piekła. Uratował każdego człowieka, nawet największego niegodziwca! Tylko Chrystus dzieki swojej ofierze może dać każdemu z nas Niebo po uprzednim odpokutowaniu własnych niegodziwości (Czyściec). Tylko Ten, który uratował całą ludzkość od wiecznego potępienia może zaprowadzić ją z powrotem do Domu Ojca, ale pod jednym, bardzo istotnym warunkiem - pójścia za Chrystusem. A Chrystus mówi: "Pójdz za Mną! Kochaj prawdziwie! Wyrzeknij się grzechu! Jeśli upadniesz, żałuj szczerze za popełnione winy, przepraszaj i szybko wracaj do Boga! Korzystaj z sakramentów oraz morza łask, jakich udzielam Ci poprzez Mój Kościół!" Oznacza to, że jedynie wolna wola człowieka może przeszkodzić Bogu w dziele zbawienia.

obrazek Dzięki wielkiemu Miłosierdziu Boga, ludzkość, która w osobie biblijnego Adama odrzuciła Go, otrzymała drugą szansę - każdy człowiek może teraz indywidualnie odciąć się od błędu pierwszych rodziców. Każdy we własnym imieniu może wybrać sobie Pana - Boga lub Szatana. Każdy indywidualnie może wybrać swoją wieczność - zjednoczenie z Bogiem lub wieczne potępienie. Każdy może wyrzec się grzechu lub dopuszczać grzech w swoim życiu. Każdy może pójść drogą zbawienia lub drogą potępienia. Całe nasze życie jest dojrzewaniem do ostatecznej decyzji.

Jaki sens ma jednak śmierć?

  • Jest pierwszym etapem oczyszczania z grzechów i naszej wędrówki ku Niebu. Ciało musi umrzeć, gdyż było narzędziem grzechu. Jednak człowiek posiada nieśmiertelną duszę, która może wejść do Nieba po uprzednim odpokutowaniu krzywd (o ile człowiek za życia zdecydował się na Boga)


  • Czekająca nas śmierć daje nam poczucie upływającego czasu i nadaje wartość każdej minucie życia. Wiemy, że czasu mamy coraz mniej i że musimy go mądrze wykorzystać.


  • Zetknięcie ze śmiercią na co dzień uświadamia nam kruchość życia. Brutalnie burzy w nas złudne przekonanie o tym, że to my jesteśmy panami swojego losu, że wszystko zależy od nas i że możemy o wszystkim decydować. Zwraca nasz wzrok ku Bogu - prawdziwemu Panu życia i śmierci.


  • obrazek
  • Śmierć uświadamia nam równość wszystkich ludzi, o której tak łatwo zapominamy. Tak naprawdę nikt z nas nie jest w niczym lepszy od nikogo. Każdego czeka śmierć - i bogatego i ubogiego, i wielkiego i małego, i pięknego i brzydkiego, i mądrego i głupiego. Zostaliśmy po prostu przez Stwórcę różnie "wyposażeni" na drogę naszego życia. Ciało każdego z nas jest tak naprawdę "kupką prochu." Śmierć uczy nas pokory - uświadamia nam naszą marność wobec ogromu śmierci.


  • Wreszcie zetknięcie ze śmiercią osoby bardzo bliskiej jest wielkim punktem zwrotnym w naszym własnym życiu. Jest pytaniem, jakie stawia nam Bóg: "I dokąd teraz pójdziesz, Człowieku?" Bo Bóg nie chce od nas pustych słów, ale konkretnych czynów. To chyba najtrudniejszy moment w życiu każdego katolika, moment prawdy o jego zaufaniu do Boga i wierze w doroć Boga. Czy drugiego człowieka traktujemy, jako naszą własność, czy jako dar Boży? Czy potrafimy ujrzeć w sobie biblijnego Hioba i powtórzyć za nim: "Pan dał, zabrał Pan"? Co znaczą dla nas słowa, które wypowiadamy w każdą niedzielę: "Bądź wola Twoja"? Czy odwrócimy się od Boga, bo odebrał życie, czy też idąc za Chrystusem aż na sam Krzyż będziemy oczekiwali Zmartwychwstania?

Valid HTML 4.01 Transitional